Friday, December 23

Życzenia...


Czy u Was też pachnie cynamonem?...
  
Czy u Was też słychać Franka Sinatrę?...

To znaczy, że już jutro Wigilia...

Spełnienia marzeń i wszystkiego co najlepsze :*



Tuesday, December 6

Najlepsze ciasto czekoladowe



Prawie rok czekało na mnie to ciasto :) Zobaczyłam je w styczniowym nr KUCHNI i od razu wiedziałam, że będzie wyjątkowe. Ale efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania i obecnie jest to moje ulubione ciasto czekoladowe! W orginale występuje z wiśniami i glanszem, ale i bez tego zasługuje na Nobla :) Bardzo wilgotne, ale nie zakalcowate, mocno czekoladowe (choć to zasługa kakao) i rozpływa się w ustach - Cudowne :) A do tego łatwe w przygotowaniu. BARDZO SERDECZNIE POLECAM!


Przepis:

składniki (z moimi zmianami; na blaszkę o śr. ok 22 cm i 6 muffinek :):

250 g mąki pszennej
9 łyżek kakao
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
200 g cukru
150 g brązowego cukru
2 jajka
1/2 szkl. maślanki lub jogurtu naturalnego
kilka kropli olejku waniliowego
240 ml wody
125 g masła
szczypta soli

przygotowanie:

Piekarnik rozgrzałam do temperatury 190 st. C. Okrągłą foremkę wyłożyłam papierem do pieczenia. Do jednej miski przesiałam mąkę z kakao, sodą, proszkiem do pieczenia i solą, dodałam cukier i wymieszałam. W drugiej misce wymieszałam jajka z maślanką i olejkiem. Do rondelka wlałam wodę, dodałam masło i podgrzałam prawie do zagotowania. Kiedy trochę przestygło powoli wlałam do suchych składników stale mieszając. Następnie dodałam jajka z maślanką i starannie wymieszałam. Ciasto piekłam ok. 35 minut (do suchego patyczka). Po upieczeniu posypałam cukrem pudrem i płatkami migdałowymi.

Smacznego!

Pozdrawiam serdecznie i życzę udanych Mikołajek!

Saturday, November 5

Muffinki z pieczoną dynią w Halloweenowych wdziankach


Puk, puk ... jest tam kto? :) Bo ja wreszcie jestem =D Powoli wracam na dawne tory, nadrabiam zaległości, porządkuję dom i ... swoje życie, które przez ostatnie trzy miesiące toczyło się jakby niezależnie ode mnie :) A dziś pierwsza odsłona tych zaległości - i tak dość świeża - Muffinki z pieczoną dynią w Halloweenowych ubrankach :)


Przepis:

składniki (na 18 sztuk):
  • 3 szkl. mąki
  • 1,5 szkl. brązowego cukru
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • ew. przyprawy korzenne wg. uznania
  • 200 ml musu z pieczonej dyni*
  • 100 ml gęstej śmietanki 36%
  • 200 ml mleka
  • 12 łyżek oleju
  • 1 łyżeczka octu winnego
  • pisaki cukrowe do malowania na muffinkach lub lukier

przygotowanie:

Suche składniki wymieszałam, dolałam mokre ponownie wymieszałam. Formę na muffinki wypełniłam papilotkami. Wlałam ciasto do 4/5 wysokości (babeczki rosną, ale nie za wiele :). Piekłam w temp. ok. 180 st.C przez ok. 20 min. Po ostudzeniu "malujemy" :)

* Mus z dyni: z 1 kg dyni Hokaido otrzymamy ok. 500 ml musu. Dynię myjemy, kroimy na 8 lub więcej części, oczyszczamy z pestek i miękiszu (ale nie miąższu ;), układamy na blasze skórką do dołu i pieczemy ok. 40 min w 200 st.C (do miękkości). Dynię studzimy, wykrawamy miąższ i miksujemy w blenderze z wodą (ok. 100 ml) tak, by otrzymać gładki mus. Z takiego musu możemy przygotować również pyszną zupę (przepis w kolejnym poście :), a nadmiar zamrozić.

Smacznego!

Nasza tegoroczna dynia :)
Pozdrawiam serdecznie i do przeczytania :)
P.S. Bardzo dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze kiedy ja się blogowo obijałam :*

Sunday, July 31

DZIĘKUJĘ i wyniki Candy!


Minął rok... 

...powstało...
...100 postów...
...87 przepisów...
 ...niezliczona ilość zdjęć :)

Bloga odwiedziliście...
...niemal 30 tys. razy :)

Zostawiliście...
...ponad 800 komentarzy :)

By ka.wo polubiły...
...54 osoby...
a
...32 postanowiły obserwować :)

A ostatnio od trzech osób dostałam Wyróżnienie :)

Pozostało mi tylko powiedzieć DZIĘKUJĘ !!! 

Dziś przepisu nie będzie za to zapraszam na wyniki CANDY :)




Książkoholiczce i Jolancie bardzo serdecznie GRATULUJĘ :) 

Teraz Dziewczyny czekam na namiary :)

A po urlopie zapraszam na...

Thursday, July 28

Muffinki z ricottą i malinami (lub migdałami) oraz Wyróżnienie i Candy :)


Dziś ponownie przydługi post :) Zacznę od przepisu na pyszne muffinki - modyfikacja tego na babeczki z czereśniami :)


składniki:
  • 1,5 szklanki mąki
  • 1 pełna łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 szklanka cukru
  • 2 łyżki kakao
  • 80 g miękkiego masła
  • 250 g ricotty (może być mascarpone, lub zwykły twaróg sernikowy)
  • 2 duże jajka
  • przebrane, umyte maliny, płatki migdałowe, gorzka czekolada

przygotowanie:

Masło ucierałam/ubijałam z cukrem i jajkami ok 3 min., a następnie dodałam ser i jeszcze chwilę miksowałam. Mąkę połączyłam z proszkiem i kakao dodałam do mokrych składników. Miksowałam tylko chwilkę, do czasu aż składniki się połączyły. Ciasto wlałam do papilotek (do 3/4 wysokości) a na wierzchu umieściłam po jednej malinie, a część posypałam płatkami migdałowymi. Piekłam w nagrzanym do 175 stopni piekarniku ok. 20 - 25 minut. Ewentualnie można polać roztopioną czekoladą.

* przepis Kasi z moimi modyfikacjami

Smacznego!


--------------------------------------------------------------

Obiecałam Wam, że pokażę co jest do upolowania w moim Candy :) Do wygrania jest takie serduszko-zawieszka o tematyce kulinarnej i książka kucharska (dwa zestawy). Książki niech pozostaną dla Was niespodzianką, ale jedno serduszko dziś pokażę - jest wykonane przeze mnie, więc nie jest idealne, ale może komuś przyniesie troszkę radości...

Niestety słaba jakość, bo zdjęcie robiłam telefonem :/
Prosiłam Was, żeby każdy kto chce wziąć udział w zabawie zostawił komentarz i wstawił na swoim blogu info o Candy, ale jakoś opornie to idzie, więc postanowiłam, że mimo wszystko każdy komentarz weźmie udział w losowaniu :)

--------------------------------------------------------------

A ostatnia najprzyjemniejsza sprawa to WYRÓŻNIENIE, które otrzymałam od:

Kulinarne Smaki - http://kulinarne-smaki.blogspot.com/
Kamili - http://ogrodybabilonu.blogspot.com/
Montki - http://cukierenka.blogspot.com/

i za które BARDZO SERDECZNIE DZIĘKUJĘ :)

Wszystkim już chyba dobrze znane zasady: należy wymienić bloga osoby, od której dostaliśmy wyróżnienie, umieścić na blogu baner zabawy, następnie podać 7 informacji o sobie oraz wyróżnić 16 ciekawych blogów.

Chciałabym nominować (choć wszystkie blogi są wyjątkowe i gdybym mogła ta lista nie miałaby końca):

1. Kulinarne Smaki - http://kulinarne-smaki.blogspot.com/
2. Kamilę - http://ogrodybabilonu.blogspot.com/
3. Montkę - http://cukierenka.blogspot.com/
  [nawet jeśli to wbrew zasadzie, ale bardzo lubię te blogi i tyle ;p]
4. Amber - http://kuchennymidrzwiami.blogspot.com/
5. Aurorę - http://blogczekolady.blogspot.com/
6. Annę-Marię - http://kucharnia.blogspot.com/
7. Książkoholiczkę - http://ksiazkoholiczkaodkuchni.blogspot.com
8. Goh. - http://amku.blogspot.com/
9. Magdę - http://cakes-and-the-city.blogspot.com/
10. Gosię - http://fochygochy.blogspot.com
11. Anię - http://zanadrze.blogspot.com/
12. Arven - http://fuzjasmakow.blogspot.com
13. Agutka - http://prettypleasure.blogspot.com/
14. Tomka - http://weekendwkuchni.blogspot.com/ 
15. i 16. Moje dwie koleżanki Sonię (prv.) i Madzię - http://domnaglazowisku.blogspot.com/

A teraz jeszcze coś o mnie:

1. Jestem absolutnie zakochana w swojej córeczce i mężu - oni nadają sens mojemu życiu :)...
2. Gdybym nie została "nieludzkim lekarzem" byłabym architektem, albo dekoratorką wnętrz (Dlaczego nie kucharzem? Ponieważ gotowanie przestałoby być tylko przyjemnością...)...
3. Szczególnymi względami darzę koty...
4. Uwielbiam czytać i mam sporą kolekcję książek A. Christie i E.E. Schmitta...
5. Chciałabym mieszkać nad morzem...
6. Nie jem połowy wigilijnych potraw, bo nie lubię maku, grzybów, słodkich zup i kompotu z suszu...
7. Kiedy jadę tunelem (oczywiście jako pasażer) zawsze zamykam oczy i myślę życzenie...

--------------------------------------------------------------  

Przypominam, że zapisy na Candy trwają do soboty wieczorem - SERDECZNIE ZAPRASZAM :)
 

Thursday, July 21

Truskawki w czekoladzie i pistacjach oraz CANDY!!! :)


To co dobre szybko się kończy... I truskawki również się skończyły. Choć jeszcze w zeszłym tygodniu znalazłam je w budce niedaleko domu, więc i tak sezon był dość długi. Zastanawiam się czy gdyby były dostępne przez cały rok też bym je tak uwielbiała, czy po pewnym czasie przechodziłabym obok nich obojętnie? Tak czy inaczej już za nimi tęsknię :)


Przepis:

składniki:
  • truskawki
  • gorzka czekolada
  • pistacje
przygotowanie:

Truskawki umyłam, wysuszyłam i włożyłam do lodówki, żeby się troszkę schłodziły. Pistacje obrałam z łupinek i posiekałam. Czekoladę roztopiłam w kąpieli wodnej. Chłodne truskawki zanurzałam w roztopionej czekoladzie, a po chwili obtaczałam w pistacjach. Odstawiłam na chwilę, żeby czekolada zastygła.


Smacznego!


A teraz zupełnie z innej beczki :) 
Za 10 dni mój blog obchodzi swoje PIERWSZE URODZINY! 
Tego dnia opublikuję również SETNEGO POSTA! Dlatego postanowiłam zrobić sobie i Wam mały prezent - ogłaszam CANDY! 31.07 wylosuję dwie osoby, do których wyślę małe prezenciki :) Niech na razie niespodzianką pozostanie co jest do wygrania - dowiecie się tego jeszcze w ten weekend (oczywiście będzie to coś związanego z kuchnią i gotowaniem :) Ale już DZIŚ zapraszam do zapisywania się - zapisy trwają do godz. 24.00 30.07 :)

Zasady są proste: umieść banner URODZINOWEGO CANDY U KA.WO na pasku bocznym swojego bloga i dodaj komentarz pod tym postem.


Można też zdobyć dodatkowe "szansy" w losowaniu!

Jeśli:

1) jesteś obserwatorem mojego bloga - zamieść drugi komentarz (jeśli nim jeszcze nie jesteś - nic się nie stało: zostań nim i zamieść drugi komentarz)

2) "polubiłeś/aś" mojego bloga na Facebooku - zamieść trzeci komentarz (ew. jak wyżej ;)

Łącznie można zdobyć 3 szanse w losowaniu - ważne by za każdym razem zamieścić komentarz.

BARDZO SERDECZNIE ZAPRASZAM !!! =D

 

Monday, July 11

Muffinki z czerśniami i ricottą


Miałam napisać w poprzednią niedzielę, ale poślizg jest uzasadniony :) Razem z N. spędziłyśmy tydzień u moich rodziców - małe wakacje :) Moja córka opracowała nowy ruch sceniczny a'la glista lub Mumio - słowem boki zrywać =D I kota polubiła, i psu chciała dać pić ze swojego kubeczka, i całowała się z sąsiadem ;P Szkoda tylko, że wczoraj się rozchorowała... Ale dziś już jest lepiej, więc jutro powinna być w pełni sił - trzymajcie kciuki ;) 


A teraz przepis na muffinki - znaleziony u Kasi jest tak genialny, że MUSICIE go wypróbować! Babeczki są... doskonałe! Następnego dnia jeszcze lepsze - jeśli dotrwają ;) Nie wiem czy to zasługa ricotty, czy ucierania, ale mają cudowny maślany smak i zapach. Bardzo POLECAM :)

Przepis (na ok. 18 sztuk)*:

składniki:
  • 1,5 szklanki mąki
  • 1 pełna łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 szklanka cukru
  • 80 g miękkiego masła
  • 250 g ricotty (może być mascarpone, lub zwykły twaróg sernikowy)
  • 2 duże jajka
  • czyste, wydrylowane czereśnie 
przygotowanie:
 
Masło ucierałam/ubijałam z cukrem i jajkami ok 3 min., a następnie dodałam ser i jeszcze chwilę miksowałam. Mąkę połączyłam z proszkiem i dodałam do mokrych składników. Miksowałam tylko chwilkę, do czasu aż składniki się połączyły. Ciasto wlałam do papilotek (do 3/4 wysokości) a na wierzchu umieściłam po jednej czereśni. Piekłam w nagrzanym do 175 stopni piekarniku ok. 20 - 25 minut. Ewentualnie można posypać startą czekoladą. 

* przepis Kasi z moimi modyfikacjami

Smacznego!

Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za odwiedziny :)

A jeszcze w tym tygodniu ostatnie...


 

Thursday, June 30

Smoothie truskawkowo-ananasowe


Zastanawiałam się dziś czym u licha smoothie różni się od koktajlu :) Po polsku wszystkie takie zmiksowane owocowe napoje to koktajle (jak również wszystkie drinki). W języku angielskim funkcjonuje nazwa smoothie  - koktajle z owoców z dodatkiem soku, ew. cukru itp. i lodu, oraz milkshake - jak sama nazwa wskazuje musi zawierać mleko lub produkty mleczne. Wg. tej teorii dziś pokazuję wam smoothie - w polskiej wersji bezmleczny koktajl owocowy ;) Ale co z tym lodem? No cóż, mój mikser ze zmiksowaniem lodu by sobie nie poradził (lepiej nie próbować ;), więc zamiast tego mam mrożone truskawki, które później można wyjeść ze szklanki/kieliszka/itp. :)


Przepis (na 1 porcję):

składniki:
  • ok. 6- 8 dużych truskawek
  • ok. 2 plastrów świeżego ananasa
  • cukier/miód do smaku
  • kilka zamrożonych truskawek
przygotowanie: 

Truskawki zmiksowałam z ananasem i cukrem. Wlałam do kieliszka wypełnionego mrożonymi truskawkami.

Smacznego!


Pozdrawiam serdecznie i BARDZO dziękuję za odwiedziny oraz komentarze =D 

A już w weekend zapraszam na... :)


 

Monday, June 27

Sałatka Heleny Rubinstein w trzech wersjach


Która z nas (choć raz na jakiś czas) nie chce pięknie wyglądać? Nie widzę rąk w górze ;P Na tej potrzebie nie jeden przedsiębiorca zrobił fortunę. A wśród nich nie sposób nie wymienić kobiety sukcesu, jednej z najbogatszych pań na świecie, której majątek po śmierci wyceniono na bagatela 100 mln dolarów! Mowa oczywiście o Helenie Rubinstein - Cesarzowej Piękna. Ta urodzona w Polsce Żydówka powiedziała kiedyś "Nie ma kobiet brzydkich, są tylko leniwe". Idąc za jej słowami czas wziąć się za siebie, w końcu nadeszło upragnione lato :) Sałatkę wg przepisu Rubinstein podawano podobno w jej salonach piękności jako cześć "kuracji". Na efekty, w postaci polepszenia stanu skóry, włosów i paznokci, trzeba wprawdzie czekać 3-4 tygodnie, ale myślę, że warto :) Zwłaszcza, że sałatka jest pyszna i można robić ją w wielu wariacjach :) 


Przepis I (na 1 porcję):

składniki:  
  • 1,5 łyżki płatków jęczmiennych
  • 1,5 łyżki płatków żytnich 
  • 4 łyżki wody
  • 4 łyżki mleka
  • 1 łyżeczka miodu
  • 5-6 truskawek
  • 1 łyżeczka posiekanych pistacji
przygotowanie:

Płatki zalałam gorącą wodą i odstawiłam na 1/2h. Dolałam mleko i dodałam owoce, orzechy oraz miód. 


  -------------------------------------------------------  


Przepis II (na 1 porcję):

składniki:

  • 3 łyżki płatków żytnich
  • 4 łyżki wody
  • 4 łyzki mleka
  • 1 łyżeczka stabilizowanych zarodków pszennych 
  • 1 łyżeczka miodu
  • 1 duży banan
  • 1 łyżeczka soku z cytryny 
  • 1 łyżeczka posiekanych pistacji
przygotowanie:

Płatki zalałam gorącą wodą i odstawiłam na 1/2h. Dolałam mleko i dodałam owoce, orzechy, zarodki, cytrynę oraz miód.


------------------------------------------------------- 

Przepis podstawowy (na 1 porcję):

składniki:

  • 3 łyżki płatków owsianych
  • 4 łyżki wody
  • 4 łyżki mleka
  • 1 łyżka cukru lub miodu
  • 2 łyżeczki soku z cytryny
  • 1 duże jabłko lub garść owoców jagodowych
  • 1 łyżka zmielonych orzechów
  • 1 łyżka śmietanki 9%
przygotowanie:

Płatki zalać gorącą wodą i odstawić na 1/2h. Dolać mleko i dodać utarte jabłko, orzechy, cytrynę oraz miód (ew. można dodać śmietankę).

Smacznego!

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny :) 


Już w krótkce ponownie...

Monday, June 20

Roladki drobiowe ze szpinakiem i mozzarellą


Kiedy byłam mała szpinak kojarzył mi się z Papajem (zawsze oglądałam go z moim Dziadkiem :) i amerykańskimi filami, gdzie dzieci siedziały nad zieloną breją płacząc, albo przynajmniej zatykając nosy. Nic dziwnego, że jakoś mi się do tego "świństwa" nie spieszyło ;) Z resztą mój pierwszy szpinak też nie był zbyt smaczny (choć z przepisu). Ale nie zraziłam się tylko zaczęłam eksperymentować i tak pomału doszłam do swojego sposobu na szpinak, który pokochałam... nie tylko ja :) 


Przepis: 

składniki (na 2 porcje):
  • 1 podwójna pierś z kurczaka
  • 100-150 g świeżego szpinaku
  • 1 mała cebulka
  • 1-2 ząbki czosnku
  • 1 łyżka masła 
  • 1/2 kulki mozzarelli
  • sól, pieprz, gałka muszkatołowa, ew. maggi i suszony czosnek
  • olej
przygotowanie:

Piersi umyłam, rozkroiłam i rozbiłam uważając, żeby ich nie podziurawić. Natarłam solą i pieprzem. Szpinak umyłam, przelałam na sitku wrzątkiem, odcedziłam. Drobno pokroiłam cebulę i zeszkliłam na maśle. Dodałam przeciśnięty przez praskę czosnek, a następnie szpinak. Poddusiłam kilka minut i przyprawiłam gałką, solą, pieprzem, ew. maggi i suszonym czosnkiem. Na przygotowanego kurczaka rozłożyłam szpinak i pokrojoną w kostkę mozzarellę. Roladki ciasno zwinęłam i związałam nitką jednocześnie kierując brzegi mięsa do środka. Obsmażyłam na rozgrzanym oleju z każdej strony, a następnie zmniejszyłam płomień, podlałam wodą (tak by sięgała na wysokość ok. 0,5 cm) i dusiłam aż mięso było miękkie (zależy to od wielkości roladek). Przed podaniem usunęłam nitkę :)

Smacznego!

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny :)

Wednesday, June 15

Risotto ze szparagami i kurczakiem


Tegoroczny romans ze szparagami jakoś mi nie wyszedł. Najpierw "przegotowałam" wersję "do obiadu", ale zjadłam takie troszkę za miękkie. Później przesoliłam risotto (a to muszę szczerze przyznać rzadko mi się zdrza, prędzej o soli zapominam ;), ale gdyby nie ta sól to risotto byłoby naprawdę smaczne :) W tym roku już im daruję, ale mam nadzieję, że w przyszłym będzie lepiej. Ale wiecie jak to mówią o nadziei... ;)


Przepis* (na 2 porcje):

składniki: 
  • ok. 10 szparogów 
  • średnia cebula cienko pokrojona 
  • 6 dkg masła 
  • 35 dkg ryżu typu Arborio lub Carnaroli 
  • 1 litr bulionu  (mój był zdecydowanie za słony ;/)
  • kieliszek białego wytrawnego wina  (pominęłam)
  • 2 łyżki śmietanki 
  • 2 łyżki tartego parmezanu 
  • sól, pieprz
przygotowanie:

Każdy szparag podzieliłam na trzy części. Czubek ugotowałam do miękkości we wrzącej wodzie, część środkową obrałam i pokroiłam na małe kawałki, a część końcową wyrzuciłam. Cebulę i pokrojone szparagi podsmażyłam na maśle około 5 minut w garnku o grubym dnie. Dodałam suchy ryż i smażyłam jeszcze kilka minut. Zmniejszyłam ogień i, znów mieszając, dodawałam powoli gorący rosół (ryż musi być "spragniony" zanim doda się następną porcję rosołu). Cała operacja będzie trwała około 20 minut. Pod koniec gotowania dodałam parmezan i śmietankę, wymieszałam, udekorowałam ugotowanymi czubkami szparagów i przyprawiłam.

* Przepis znalazła u Oli, autorką jest Tessa Capponi-Borawska.

Smacznego! 


Pozdrawiam serdecznie :) 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...