Tegoroczny romans ze szparagami jakoś mi nie wyszedł. Najpierw "przegotowałam" wersję "do obiadu", ale zjadłam takie troszkę za miękkie. Później przesoliłam risotto (a to muszę szczerze przyznać rzadko mi się zdrza, prędzej o soli zapominam ;), ale gdyby nie ta sól to risotto byłoby naprawdę smaczne :) W tym roku już im daruję, ale mam nadzieję, że w przyszłym będzie lepiej. Ale wiecie jak to mówią o nadziei... ;)
Przepis* (na 2 porcje):
składniki:
- ok. 10 szparogów
- średnia cebula cienko pokrojona
- 6 dkg masła
- 35 dkg ryżu typu Arborio lub Carnaroli
- 1 litr bulionu (mój był zdecydowanie za słony ;/)
- kieliszek białego wytrawnego wina (pominęłam)
- 2 łyżki śmietanki
- 2 łyżki tartego parmezanu
- sól, pieprz
przygotowanie:
Każdy szparag podzieliłam na trzy części. Czubek ugotowałam do miękkości we wrzącej wodzie, część środkową obrałam i pokroiłam na małe kawałki, a część końcową wyrzuciłam. Cebulę i pokrojone szparagi podsmażyłam na maśle około 5 minut w garnku o grubym dnie. Dodałam suchy ryż i smażyłam jeszcze kilka minut. Zmniejszyłam ogień i, znów mieszając, dodawałam powoli gorący rosół (ryż musi być "spragniony" zanim doda się następną porcję rosołu). Cała operacja będzie trwała około 20 minut. Pod koniec gotowania dodałam parmezan i śmietankę, wymieszałam, udekorowałam ugotowanymi czubkami szparagów i przyprawiłam.
* Przepis znalazła u Oli, autorką jest Tessa Capponi-Borawska.
Smacznego!
Pozdrawiam serdecznie :)
Karolino, uwielbiam risotto, a ze szparagami to już bardzo. U Ciebie pysznie! Pozdrawiam
ReplyDeleteTakie risotto to same pyszności :)
ReplyDeleteWspaniałe risotto, u mnie będzie też niedługo :)
ReplyDeletez kurczakiem jest super :)
ReplyDeletePyszne zdjęcia!Wspaniałe danie.
ReplyDeleteuwielbiam risotto, Twoje musi być pyszne
ReplyDeletea tam lekko przypalone:) ...nie widać:) a prezentuje się świetnie:) pozdrawiam
ReplyDeleteMniam! Piszemy się na każde risotto ze szparagami :)
ReplyDeleteNie dość, że risotto to jeszcze ze szparagami :) Pyszności!
ReplyDeleteI tak pewno było pysznie ;-P Moja Starsza Siostra nei zje, na przykład, czegoś nie przesolonego ;P
ReplyDeleteZnalazłam swoje idealne risotto :D
ReplyDeleteoch, aż mi się śliniaki pobudziły na myśl o tym daniu:)
ReplyDeletekuchenne psikusy każdemu się zdarzają, risotto zaś doskonałe :)
ReplyDelete