Miałam napisać w poprzednią niedzielę, ale poślizg jest uzasadniony :) Razem z N. spędziłyśmy tydzień u moich rodziców - małe wakacje :) Moja córka opracowała nowy ruch sceniczny a'la glista lub Mumio - słowem boki zrywać =D I kota polubiła, i psu chciała dać pić ze swojego kubeczka, i całowała się z sąsiadem ;P Szkoda tylko, że wczoraj się rozchorowała... Ale dziś już jest lepiej, więc jutro powinna być w pełni sił - trzymajcie kciuki ;)
A teraz przepis na muffinki - znaleziony u Kasi jest tak genialny, że MUSICIE go wypróbować! Babeczki są... doskonałe! Następnego dnia jeszcze lepsze - jeśli dotrwają ;) Nie wiem czy to zasługa ricotty, czy ucierania, ale mają cudowny maślany smak i zapach. Bardzo POLECAM :)
Przepis (na ok. 18 sztuk)*:
składniki:
- 1,5 szklanki mąki
- 1 pełna łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 szklanka cukru
- 80 g miękkiego masła
- 250 g ricotty (może być mascarpone, lub zwykły twaróg sernikowy)
- 2 duże jajka
- czyste, wydrylowane czereśnie
przygotowanie:
Masło ucierałam/ubijałam z cukrem i jajkami ok 3 min., a następnie dodałam ser i jeszcze chwilę miksowałam. Mąkę połączyłam z proszkiem i dodałam do mokrych składników. Miksowałam tylko chwilkę, do czasu aż składniki się połączyły. Ciasto wlałam do papilotek (do 3/4 wysokości) a na wierzchu umieściłam po jednej czereśni. Piekłam w nagrzanym do 175 stopni piekarniku ok. 20 - 25 minut. Ewentualnie można posypać startą czekoladą.
* przepis Kasi z moimi modyfikacjami
Smacznego!
Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za odwiedziny :)
A jeszcze w tym tygodniu ostatnie...
Czereśnie w muffinkach to jak złoto w pirackiej skrzyni skarbów :D
ReplyDeleteWypoczęta i proszę jakimi fajnymi babeczkami nas raczysz. A z małej to niezła pociecha rośnie. Pozdrawiam
ReplyDeleteMuffinki pierwsza klasa, czereśnie, że palce lizać, a niunia niech zdrowieje, bo szkoda lata na chorowanie.:)
ReplyDeleteEpizod opisany przez Ciebie przypomniał mi pewne zdarzenie z mojego dzieciństwa, kiedy to miałam niekłamaną przyjemność jeść kogel-mogel do spóły z podwórzowym i łańcuchowym psem, o królewskim imieniu Rex.:)
fenomenalne smaki:) a córcię masz niezwykle pomysłową!;P
ReplyDeleteLekka, hihi, kogel-mogel z pieskiem? chciałabym to zobaczyć:P
super muffinki, z owocem w środku! taka niespodzianka :D mniam!
ReplyDeleteBrawo dla eksploracji i dziecięcych podbojów świata :) no i brawo dla Mamy za wyczarowanie pysznych muffinek :))
ReplyDeletemuffinki wygladaja pieknie i tak pysznie, ze chetnie bym Ci jedna podkradla:)
ReplyDeleteAle ładne zdjęcia! A ricotty nigdy nie próbowałam do wypieków, chociaż wiem, że ludzie lubią i stosują, więc będę musiała w końcu upiec, np. takie apetyczne muffiny z ricottą :)
ReplyDeleteAle urocze muffinki! Poproszę taką jedną, mam teraz na nie okropną ochotę <3
ReplyDeleteSliczne i napewno smaczne :)
ReplyDeleteCzereśniowe babeczki i ricotta.Wspaniałości!
ReplyDelete