Czekolada jest najlepszym lekiem na całe zło, zwłaszcza w listopadzie :) Babeczki rozpływają się w ustach (już je znacie), ich smak podbija mocno czekoladowy krem, a równowagę przynosi kwaskowata konfitura.
składniki:
- 1,5 szklanki mąki
- 1 pełna łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 szklanka cukru
- 2 łyżki kakao
- 80 g miękkiego masła
- 250 g ricotty (może być mascarpone, lub zwykły twaróg sernikowy)
- 2 duże jajka
- 250 g mascarpone
- 70g gorzkiej czekolady
- kilka łyżek konfitury wiśniowej lub innej
Masło ucierałam/ubijałam z cukrem i jajkami ok 3 min., a następnie dodałam ser i jeszcze chwilę miksowałam. Mąkę połączyłam z proszkiem i kakao dodałam do mokrych składników. Miksowałam tylko chwilkę, do czasu aż składniki się połączyły. Ciasto wlałam do papilotek (do 3/4 wysokości) i piekłam w nagrzanym do 175 stopni piekarniku ok. 20 - 25 minut. Gorzką czekoladę rozpuściłam w kąpieli wodnej, odstawiłam do ostygnięcia, mascarpone miksowałam przez 15 sek, po czym dodałam płynną czekoladę. Krem wstawiłam do lodówki do schłodzenia. W upieczonych i ostudzonych muffinkach wydrążyłam miejsce na konfiturę, do każdego wgłębienia włożyłam po łyżeczce. Udekorowałam kremem i kolorową posypką.
* przepis na ciasto Kasi z moimi modyfikacjami
Smacznego i pozdrawiam :)
P.S. Utarło się ostatnio, że robię zapowiedzi - jak już coś zaplanuję, to łatwiej mi się zmobilizować. Więc zapowiadam tym razem... coś wytrawnego :)
P.S. 2 Otrzymałam w tym tygodniu bardzo miłe wyróżnienie, które wiąże się również z pociągnięciem zabawy dalej. W weekend nie starczyło mi na tą kontynuację czasu, ale obiecuję poprawić się na początku nadchodzącego tygodnia :)
Wyglądają bardzo smacznie.
ReplyDeleteOch jakie cudne cudniste :D
ReplyDeleteDzięki za wyróżnienie :D
Zachwycające zdjęcia :)
ReplyDeletewyglądają świetnie!!
ReplyDeletemam tylko jedno pytanie. ile takich pysznych sztuk powstanie ? ;)
pozdrawiam
W zależności od wielkości 12-18 szt. - pozdrawiam :)
Delete