Mała odskocznia od czekoladowych deserów, ale... nie myślcie, że już z nimi skończyłam :) Jeszcze w weekend znajdziecie tu kolejny wpis. Tymczasem...
To jeden z takich przepisów, do których się wraca. Inspiracją był "Kurczak generał" Magdy Gessler z programu "Kuchenne rewolucje". Powiem krótko: kurczak idealny, delikatne mięso z chrupiącą skórką. Nie będziecie się mogli mu oprzeć. Butelka z parującym piwem zapewnia mu soczystość, ale jego smak nie jest wyczuwalny. Idealne propozycja na niedzielny obiad, czy przyjęcie dla gości.
To jeden z takich przepisów, do których się wraca. Inspiracją był "Kurczak generał" Magdy Gessler z programu "Kuchenne rewolucje". Powiem krótko: kurczak idealny, delikatne mięso z chrupiącą skórką. Nie będziecie się mogli mu oprzeć. Butelka z parującym piwem zapewnia mu soczystość, ale jego smak nie jest wyczuwalny. Idealne propozycja na niedzielny obiad, czy przyjęcie dla gości.
Przepis:
składniki:
- ok 1,5 kg kurczak
- 1 butelka jasnego piwa- pozbawiona etykiet
- 4 średniej wielkości ziemniaki
- 3 duże marchewki
- 5-6 ząbków czosnku
- 2 łyżki oleju lub oliwy z oliwek
- przyprawy: słodka papryka, zioła prowansalskie, pieprz, sól- lub inne wg. uznania
przygotowanie:
Umytego i osuszonego kurczaka natarłam przyprawami i pozostawiłam na noc w lodówce. 1/3 piwa odlałam, a na butelkę z pozostałym piwem nadziałam kurczaka (otwór butelki musi pozostać nieosłonięty), a następnie polałam olejem i posypałam solą morską. Warzywa obrałam, umyłam, pokroiłam na mniejsze kawałki. Kurczaka wraz z warzywami i nieobranym czosnkiem umieściłam na blasze do pieczenia i wstawiłam do nagrzanego do 180 st. C. na ok. 2 godziny. W międzyczasie polewałam kurczaka pozostałym piwem. Pod koniec pieczenia zmniejszyłam temperaturę do 160 st. i włączyłam termoobieg, żeby kurczak się przyrumienił.
Smacznego!
Bardzo dziękuję za wszystkie odwiedziny i pozdrawiam :)
Karola, chyba wybieram się do Ciebie w odwiedziny w najbliższym czasie, takie pyszności serwujesz :)
ReplyDeleteMam nadzieję, że dotrzymasz słowa :)
DeleteCiekawe co sobie myśli taki kurak nabity w butelkę :P
ReplyDeleteNasz zbrązowiał ze złości ;P
DeletePysznie upieczony!
ReplyDeleteMam ochotę na tak upieczonego kurczaka i w ten weekend chyba u mnie będzie.
Pozdrawiam!