Powinnam chyba zapoczątkować akcję Muffinki na Walentynki ;) Dziś muffiny (nie mylić z muffinkami :) upieczone w kokilkach i podane z lodami (żeby nie brudzić dodatkowych talerzyków :) - jak zabawa w "ciepło-zimno" też dobra na Walentynki ;p
Składniki (na ok. 6-8 porcji):
1 ¾ szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżki kakao
¾ szklanki cukru pudru
1/4 tabliczki gorzkiej czekolady
1 szklanka mleka
100 g rozpuszczonego masła
1 jajko
esencja waniliowa
lody (najlepiej waniliowe, my mieliśmy akurat kawowe)
listki mięty do dekoracji
Piekarnik nagrzałam do 180 stopni. Wymieszałam składniki mokre (jajko, mleko, wanilię). W innej misce wymieszałam składniki suche. Do miski z suchymi składnikami dodałam mokre i masło, a następnie wymieszałam. Wypełniłam kokilki (wcześniej wysmarowane masłem) do 1/2 wysokości i piekłam ok. 25-30 min. Podałam z lodami i listkami mięty (dobrze jest wcześniej muffiny podgrzać np. w mikrofali).
Smacznego!
Pozdrawiam serdecznie :)
Wyglądają wspaniale. Nie mam takich malutkich kokilek, szkoda, bo warto byłoby coś takiego sobie przyrządzić.
ReplyDeleteAg Pe - one nie są takie malutkie, powiedziałabym nawet, że dość duże :)
ReplyDeletejak wykwintnie wyglądają! :)
ReplyDeletePychotne :) a ja się właśnie dziś nastawiam na czekladowe fondant. Szukam tylko czy aby na pewno mam w domu kokilki, jedną widziałam na pewno :]
ReplyDeleteTakie mocno czekoladowe mufiny lubię najbardziej! U mnie zamiast mąki dochodzą mielone migdały.
ReplyDeletePozdrawiam serdecznie,
SWS
małe cudeńka
ReplyDeleteczekoladowe cieple muffinki i zimne lody... pycha:)
ReplyDeleteBardzo fajny pomysł - też mam podobne w planach:)
ReplyDeletePozdrawiam!
ale wspaniały pomysł!
ReplyDeletei na dodatek z gałką lodów... och, jestem zachwycona.
Muffiny w kokilkach - piękny pomysł, coś w sam raz dla mnie, bo lubię ładnie "opakowywać" desery:)
ReplyDeleteJakie smakowite:)Pomysłowe:)
ReplyDeletePozdrawiam serdecznie:)