Jestem na "muffinkowej fali", raz w tygodniu piekę babeczki, a mój mąż wybiera, który przepis najbardziej mu odpowiada :) Na razie te wygrywają, bo zrobione są a'la murzynek (jego nr jeden) i w dodatku z jego ulubioną gorzką czekoladą :) Ja osobiście wolę słodsze wypieki, ale ta nutka pomarańczy mi przypomina o zbliżającej się wielkimi krokami Gwiazdce =D A jeśli chodzi o przepis to jest to mała modyfikacja przepisu Nigelli Lawson.
suche:
1 ¾ szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
½ łyżeczki sody
3 łyżki kakao
¾ szklanki cukru pudru
1 starta tabliczka gorzkiej czekolady
mokre:
1 szklanka mleka
⅓ szklanki plus 2 łyżeczki oleju
1 jajko
esencja waniliowa i pomarańczowa
Piekarnik nagrzałam do 205 stopni. Połączyłam i wymieszałam składniki mokre. W innej misce wymieszałam składniki suche. Wszystkie składniki połączyłam i jeszcze raz wymieszałam. Wypełniłam foremki do 3/4 wysokości i piekłam ok. 20-25 min. Po wyjęciu z piekarnika muffinki wyciągnełam z formy po 10 min. Smacznego :)
No comments:
Post a Comment
Bardzo mi będzie miło jeśli zostawisz komentarz :) Serdecznie pozdrawiam i zapraszam :)
Note: Only a member of this blog may post a comment.