Kiedyś nie panowałam nad zegarkiem, wiecznie spóźniona :) Teraz jest gorzej... nie panuję nad kalendarzem! Chyba mi ktoś bezpardonowo skraca dobę, bo to nie jest możliwe, że dziś już 21.11. Jak? Gdzie? Kiedy? Jak tak dalej pójdzie obudzę się któregoś dnia i będzie już wiosna - co ma akurat dobre strony :) Tym czasem jedynie naprawdę łaskawa tegoroczna pogoda sprawia, że wiem, że jesień się jeszcze nie skończyła. Zatem, zanim zima zasypie nas śniegiem, zapraszam na bardzo jesienną zupę :)
Krem jest bardzo słodki, więc dla zrównoważenia smaku warzyw dobrze jest dodać jogurt, albo kwaśną śmietanę. Weganie, mogą jogurt zastąpić sokiem z cytryny, a masło łyżką oleju roślinnego.
składniki:
400 g obranej dyni
400 g obranych słodkich ziemniaków
700 ml bulionu drobiowo-warzywnego lub warzywnego (najlepiej domowego, ale z kostki też się nada)
3 łyżki jogurtu greckiego+do podania
1 cebula
1,5 łyżki masła
sól, pieprz, sos sojowy, czosnek
przygotowanie:
Pokrojoną w piórka cebulę zeszkliłam na maśle w rondlu o grubym dnie. Dodałam pokrojoną w kostkę dynię i bataty, wymieszałam i dusiłam kilka minut. Następnie zalałam 500 ml bulionu, doprowadziłam do wrzenia, zmniejszyłam ogień i gotowałam ok. 20 min, aż warzywa zmiękły. Całość zmiksowałam blenderem z jogurtem greckim, ponieważ zupa była bardzo gęsta dodałam jeszcze 200 ml bulionu, przyprawiłam i ponownie krótko zagotowałam. Do zupy pasują wszelkiej maści grzanki.
Smacznego!
W przyszłym tygodniu zapraszam na ciasto urodzinowe - tym razem dla mnie :)
Uwielbiam zupę z dyni.
ReplyDeleteAle mi narobiłaś ochoty:)
Pyszna jesienna zupa! Pozdrawiam
ReplyDeleteCudowny kolor ma ta zupa ...a na punkcie talerzy, talerzyków z tej serii to mam fioła ...wczoraj stałąm po raz kolejny z filiżanką ...ale w końcu rozsądek wygrał:) pozdrawiam
ReplyDeleteA ja do wczoraj miałam 2 głębokie. Do wczoraj, bo A. jeden zniszczył w mikrofalówce ;p
DeleteHej, wybrałam Twój blog do zabawy Liebster Award, szczegóły tutaj http://cukierenka.blogspot.ie/2012/11/piernikowe-latte-i-liebster-award.html miłej zabawy
ReplyDeleteczuć klimaty dawnych lat. nie dość, że talerz to jeszcze zupa. Jak u babci! dziękuję za przywołanie wspomnień
ReplyDelete