Świątecznie się u nas w domku zrobiło - pachnie cynamonem, anyżkiem, imbirem, krótko mówiąc piernikiem =D W tym roku postanowiliśmy udekorować choinkę ekologicznie, a przede wszystkim bez szklanych bąbek, żeby Ninka nie ściągnęła ich sobie na głowę :) Już kupiliśmy słomiane ozdoby, a teraz czas na pierniczki, żeby do Gwiazdki zdążyły zmięknać zamknięte szczelnie w puszkach. Pierniczki są pyszne, zwłaszcza z cytrynowym lukrem, z posiekanymi orzeszkami lub obsypane wiórkami kokosowymi jak płatkami śniegu :)
Orginalny przepis znalazłam tu. Troszkę go zmodyfikowałam, a pierniczki wyszły świetne :)
Przepis:
składniki:
• 2 szklanki mąki
• 2 łyżki miodu
• 2/3 szklanki cukru pudru
• 1,5 łyżeczki sody oczyszczonej i szczypta soli
• 2 łyżki miodu
• 2/3 szklanki cukru pudru
• 1,5 łyżeczki sody oczyszczonej i szczypta soli
• 1/2 torebki przyprawy piernikowej i 1 1/2 łyżki kakao
• 1 łyżka masła
• 1 jajko (+ dodatkowo 1 jajko do posmarowania)
• około 1/3 szklanki lekko ciepłego mleka
przygotowanie:
Mąkę wymieszałam nożem z rozpuszczonym gorącym miodem. Ciągle siekając, dodałam kolejno cukier, sodę, sól, przyprawy, a gdy masa lekko przestygła - masło i jedno jajko. Dolewając po trochu ciepłego mleka zagniotłam ręką ciasto aż było średnio twarde i gęste, wyrabiałam ok. 10 min. Ciasto odstawiłam do lodówki na ok. 2h. Na posypanej mąką stolnicy rozwałkowałam ciasto na placek o grubości ok. 3 mm. Foremkami wykroiłam z ciasta pierniczki, posmarowałam rozmąconym jajkiem i ukłożyłam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w odstępach około 2 - 3 cm od siebie. Upiekłam w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 15 minut. Teraz będę je przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku ok. 4 tygodni lub jeszcze dłużej.
• 1 łyżka masła
• 1 jajko (+ dodatkowo 1 jajko do posmarowania)
• około 1/3 szklanki lekko ciepłego mleka
przygotowanie:
Mąkę wymieszałam nożem z rozpuszczonym gorącym miodem. Ciągle siekając, dodałam kolejno cukier, sodę, sól, przyprawy, a gdy masa lekko przestygła - masło i jedno jajko. Dolewając po trochu ciepłego mleka zagniotłam ręką ciasto aż było średnio twarde i gęste, wyrabiałam ok. 10 min. Ciasto odstawiłam do lodówki na ok. 2h. Na posypanej mąką stolnicy rozwałkowałam ciasto na placek o grubości ok. 3 mm. Foremkami wykroiłam z ciasta pierniczki, posmarowałam rozmąconym jajkiem i ukłożyłam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w odstępach około 2 - 3 cm od siebie. Upiekłam w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 15 minut. Teraz będę je przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku ok. 4 tygodni lub jeszcze dłużej.
Lukier: 1,5 szkl. cukru pudru utarłam z jednym białkiem i odrobiną soku z cytryny. Udekorowałam lukrem i wiórkami kokosowymi.
śliczne pierniczki :) chętnie bym takie sobie zafundowała :)
ReplyDeleteJa jeszcze nie otworzyłam mojej piernikowej manufaktury...jeszcze troszkę :)
ReplyDeleteJa miałam dwa powody żeby już teraz upiec pierniki:
ReplyDelete- męża w domku
- pewnego chłopca dla, którego tak naprawdę powstały
Tyle, że się zagalopowałam i upiekłam ich chyba ze 150 :)
Pozdrawiam wszystkich piernikomaniaków i piernikomaniaczki :)